Promocja w wydawnictwach rolniczych, ale czemu tak drogo?
Za nami kolejny sezon rolniczy. Wiele produktów, urządzeń, maszyn, nasion i śor, którym dotarcie należało zapewnić do rolnika, przedsiębiorcy rolnika, czy do wyspecjalizowanych grup warzywno-sadowniczych. Nie zawsze jest łatwo;)
`Wszystko zaczyna się od celu kampanii, tego czy produkt był już wcześniej promowany, czy i ile jest obecny na rynku polskim, jak dużą ma konkurencję, jak bardzo wyróżnia się na rynku (cena i unikatowe cechy) i do kogo chcemy z komunikatem dotrzeć.
KAMPANIE REKLAMOWE W BRANŻY ROLNICZEJ, CZYLI MUSIMY PRZEKONAĆ ROLNIKA DO NASZEGO PRODUKTU
Nadal reklamodawcy domagają się emisji na wytypowanych przez nich serwisach, bądź we wskazanych wydawnictwach prasowych. Wciąż wolą słono płacić za wystawy w terenie, konferencje i spotkania w polu, niż zmierzyć dotarcie i konwersję w kampanii internetowej. Pytanie jak długo tak będzie.
Z jednej strony jest ogromna obawa, że jak się nie „wystawimy” to spadnie sprzedaż, ale z drugiej pytanie ile % rolników przychodzi prawdziwie po informację handlową, a ilu po gadżety, czy satysfakcję, że ta marka, której używam (już używam!) jest również na wystawie? I analogicznie dotyczy też to prasy. Często słyszę: „musimy być w TopAgrarze, koniecznie. Na pytanie dlaczego? Tak zawsze było i za bardzo nie wiem dlaczego, osobiście jestem przekonany, że to już nie działa, no ale tak musi być. Tak, tak, koniecznie tu. Radio? „Nie, nie za bardzo, bo przecież nasi rolnicy są na polu.” I koniecznie w `internecie: Agrofoto, Agrorandki, Agrofakt, Farmer, Gospodarz no i TopAgrar.
Pojawia się więcej pytań, czy przekonam rolnika fajniejszymi gadżetami, cukierkami, kiełbaską i piwem? Czy lepiej postawić na ładne foldery i ulotki? A może większe stanowisko? Ładne panie w kusych spódniczkach? No nie wiem hmmmm;)
Czy po roku obecności reklamowej nie czujesz się jak ta świnka z grafiki?
KAMPANIE SPRZEDAŻOWE
Zasada jest prosta. TAM GDZIE SĄ WSZYSCY MUSZĘ WYDAĆ WIĘCEJ, BY WYRÓŻNIĆ SIĘ Z TŁUMU.
Oczywiście nie mogę i nie powinnam całkowicie ganić powyższego podejścia, bo nie znam proporcji wydawanych budżetów na marketing i promocję marek, brandów i całych firm, jednak chciałabym zwrócić uwagę marketerów produktów dla rolnictwa, by w przyszłym sezonie spróbowali czegoś nowego, czegoś innego, pozmieniali (niezmienne dotąd) proporcje media mixu.
Dlaczego jest to ważne? Dlatego, że rośnie nam nowe pokolenie rolników, którzy uwielbiają technologię, interaktywne nowinki, elektroniczne fajerwerki. Zaniedbując młode pokolenie, skazujemy się na spadki sprzedaży w przyszłości, ale to już temat na kolejny wpis;)
Ta sama technologia pomaga nam policzyć zwrot z inwestycji, ta sama „elektronika” dociera precyzyjnie do najwęższych grup docelowych, sadowników, hodowców, ogrodników etc. Dostępne narzędzia mierzące weryfikują koszt kliknięcia, dotarcia do 1 użytkownika z grupy docelowej, koszt jednego koszyka zakupowego. A jeśli są takie możliwości to dlaczego z nich nie korzystać? Dlaczego nie chcesz dotrzeć do większej liczby użytkowników z grupy docelowe po tańszym koszcie dotarcia?
Właśnie te narzędzia pozwoliły nam wielokrotnie wysnuć wniosek, że najpopularniejsze serwisy rolnicze są bardzo drogie w dotarciu do zaangażowanego rolnika. W kilku kampaniach koszt 1 kliknięcia wahał sie od 300-550 zł. No ale cóż, kiedy wymóg firmy jest wciąż taki sam: MUSIMY TAM BYĆ, bo wypada. Dość często mamy też do czynienia z brakiem elastyczności i wieloma ograniczeniami.
Jeśli Twoim celem jest dotrzeć do statecznego rolnika, czytaj starszego – działaj w sposób dobrze Tobie znany.
Jeśli Twoim celem jest rolnik nowoczesny, lubiący technologie, smarfony, tablety i drony – bądź przed nim na kanałach, które lubi;)
Tym samym, stosując nowoczesną technologię, pozwól sobie na oszczędności budżetowe, płać tylko za skuteczne kampanie, skuteczne zaangażowanie i ewidentną sprzedaż;)
Nasz cel, to dotrzeć skutecznie do rolnika, ale po jak najniższej cenie;) kupić jego zaangażowanie, a nie „świecenie” , a wszystko po to, by oszczędzone tak środki, wystarczyły na kolejną kampanię z nami;)
Powodzenia!
#CookiesMedia
Dodaj komentarz
Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *