07.09.2019

O odwadze w marketingu, o szaleństwie w branży rolniczej;)

Cookies Media – agencja z niestandardowymi pomysłami na branżę rolniczą.

Agronetwork – Pierwsza w Polsce sieć blogerów rolniczych.

I z jednej strony to atut, a z drugiej utrapienie, bo Ci nasi klienci nie zawsze za nami nadążają. Czasami słyszę: co Ty bierzesz, to się podziel, bo ja tez bym tak chciał/chciała 😉

Nie biorę, ale obserwuję rzeczywistość, znając rynek, kierunki działania mediów i dążenia klientów można dużo więcej.

Od zawsze powtarzam, że kochamy policzaność Internetu, efektywność kanałów, które wspierają projekt, a nad wszystko niestandardowy koncept.

Fakt jest jednak taki, że choć my, jako agencja możemy mieć miliony fantastycznych pomysłów, to bez odważnych klientów wszystkie moglibyśmy schować pod dywan.

Nasza przygoda zaczęła się od Zrób Show na Agro Show, czyli świętowania 20-lecia Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR) gdzie poza całym brandingiem wydarzenia, stroną konkursową, przygotowaliśmy koncept konkursowy dla odwiedzających wystawę i to zarówno Mazurskie Agro Show, jak i Zielone Agro Show, a współpracę uwieńczyliśmy sukcesem w Bednarach.

W promocję każdego z tych eventową zaangażowani byli znani i wtedy i obecnie vlogerzy: Rolnik Szuka, Tractoromania, Daniel Haker, Słomek i Grześ Bardowski.

To był rok 2018, patrząc na to, co robimy teraz mam wrażenie, że było lata temu. A jednak mieliśmy około 100 zgłoszeń na profesjonalne filmy pasjonatów rolnictwa.

I tak zaczęły się projekty z blogerami promujące event: Agro Show, Pola Klasy S,  Agrotech.

Jednak projektem, który otworzył cykl projektów marketingowych wykorzystującego przede wszystkim nasze know how o marketingu, a potem pasję vlogerów do rolnictwa był projekt kukurydziany. Pierwszy projekt w Polsce o takim zasięgu i rozmachu marketingowym. Pierwsze ### do zastosowania, nieśmiałość vlogerów, koordynacja 3 filmów w jednym czasie, zderzenie z komentarzami, trochę sławy, trochę krytyki filmów, bo o to pierwszy projekt marketingowy, gdzie vlogerzy nie kryli się z tym, że stosują produkty firmy Syngenta. Od przygotowania gleby pod uprawę kukurydzy, przez siew, po stosowanie chemii koniecznej do utrzymania uprawy, aż po zbiory.

Poprosiłam o komentarz tego, co zrobiliśmy wspólnie z klientką rok wcześniej, powiedziała: „Jako klient z branży rolniczej, szukam niespotykanych konceptów i projektów do wykorzystania w dotarciu do rolnika. Cieszę się, że obie znalazłyśmy się w odpowiednim czasie, w odpowiednim momencie. Ja szukałam pomysłu, Wy ten pomysł mieliście. Wielokrotnie sukces – jest właśnie zbiegiem okoliczności tych dwóch zmiennych. Decydując się na totalnie nowy kanał dotarcia zawsze jest dreszczyk emocji, ale jak to mówią: kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana” – powiedziała Ula Leszczynska Campaign Lead Syngenta.

Zarówno vlogerzy, jak i ich publiczność przyzwyczajeni byli do działania jednorazowego z klientami. Vloger dostawał nasiona, siał, potem pokazywał efekty zbiorów. Tu działania były kompleksowe. Wszystkie produkty należały do jednego i tego samego klienta.

Vlogerzy też zauważyli różnice w podejściu do całego przedsięwzięcia. Ktoś kontrolował odcinki, pilnował oznaczeń, monitorował komentarze, by szybko reagować na najcenniejsze informacje o produkcie i wreszcie ktoś wymagał, by działania spełniały oczekiwania BHP.

Gdy w projekt wchodzi agencja, wiele rzeczy się zmienia. Z jednej strony wspomagamy klientów, odciążamy w biurokracji, wysyłce i nadzorze nad projektem, pilnujemy BHP, z drugiej stajemy się policjantami interesów vlogerów i klientów. Łączymy cele obu stron, tak by każda z nich cieszyła się sukcesem.

Reasumując, można mieć wiele wspaniały pomysłów, jednak często bardziej doceniamy relacje z otwartymi klientami, odważnymi, gotowymi rzucić rekina na pożarcie rynkowi. Szczególnie w branży rolniczej, przyzwyczajonej do rutyny, jest to niezwykle cenne.

Chcesz poznać inne nasze projekty, zapraszam tu:

Marketingowe, niestandardowe projekty w branży rolniczej – się da!

a jeśli……